Kolejne zmagania z drutami zakończone sukcesem. Tym razem powstała kura w kolorowej sukience.
To największa z zabawek jakie zrobiłam do tej pory. Nie ma żadnych plastikowych i ostrych elementów, tylko wełna i watolina oraz trochę nici.
Uwierzylibyście, że taką kurę robiłam 11 godzin? Ja nadal nie mogę w to uwierzyć, ponad połowę czasu zajęły te falbanki, ale nic dziwnego jak zaczyna się z ponad 150 oczkami.
Wysokość: 45 cm na leżąco, a 28 cm na siedząco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz