Jak do tej pory moja największa serwetka. Podoba mi się tak bardzo, że umieściłam ją w tle bloga.
Zaczynałam z połówek niebieskiego i słomkowego motka, tak po połowie musiałam oba dokupić.
Najśmieszniejsze jest to, że co wezmę jakiś wzór do ręki, to wychodzi z niego coraz większa serwetka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz